Świadectwa

W ostatnim czasie prosiłam o gorącą modlitwę wspólnotową w intencji pana Pawła, naszego rodzica z Róży Rodziców p. w Miłosierdzia Bożego. Pani Lucynka poprosiła o wsparcie modlitewne i wielki szturm do nieba w intencji jej męża, ojca trójki dzieci, młodego człowieka, który nagle trafił do szpitala z niepokojącymi objawami gorączki, skrzepliny w sercu, i jakiejś bakterii w jelitach. Stan się pogarszał z godziny na godzinę. Wdała się posocznica krwi, niewydolność nerek i stan zapalny w sercu. Pan Paweł był bez kontaktu z otoczeniem … Młody człowiek był w stanie krytycznym, blisko śmierci. Podjęliśmy modlitwę, jako Różaniec Rodziców. Wiele osób odpowiedziało na apel. Modlił się cały Różaniec za dzieci, modlili się księża, odprawionych zostało kilka Mszy świętych. Lekarze nie mogli wyjść z podziwu, że nagle choroba zaczęła się cofać, stan poprawił a pan Paweł powrócił do zdrowia. Chwała za to Panu, bo uczynił wielkie dzieła. Niektórzy podjęli post o chlebie i wodzie w tej intencji. Modlitwa wspólnotowa ma ogromną siłę, i moc o jakiej nie śniło się wielu. Dlatego w trudnych chwilach nie upadajmy na duchu, zaufajmy Panu, a On nad nami się pochyli i wysłucha naszego głosu i z dna zagłady wydobędzie. Tyle człowiek otrzymuje ile zaufa. Dziękujemy Bogu i Matce Najświętszej za wysłuchanie naszego wołania. Chwała Panu!